ZIELONE COŚ
Różnorodnemu odnoszeniu się ludzi do roślin nie należy się dziwić- są rozmaici miłośnicy kwiatów. Dla niektórych „coś zielonego” na oknie to jeszcze jeden z bibelotów, które w niezliczonych postaciach zdobią mieszkania. I jeżeli to „zielone coś” po ośmiu dniach, albo nawet dopiero po ośmiu tygodniach przestało cieszyć oczy swoim wyglądem, to po prostu wyrzucają je na śmietnik. Takie podejście zrodziło ostatnio często powtarzane niemieckie określenie „We- gwerfpflanze” – „roślina do wyrzucenia”. Są jednak także ludzie inaczej myślący, na szczęście o wiele liczniejsi; odnoszą się do swoich roślin ze szczerym uczuciem przyjaźni. Martwią się, gdy ich rośliny słabo rosną, w każdej z nich, zwłaszcza przez siebie wyhodowanej, widzą istotę żyjącą, której siły życiowe chcieliby stale wzmacniać.